niedziela, 17 marca 2013

Zoya Vespa

Koniec czekania - miejmy to już za sobą :>

Vespa jest z osławionej kolekcji Pixie Dust, takiej niby piaskowej, niby shimmerowej - mi to się kojarzy z jakimś takim, cholera, pyłkiem rozsiewanym przez wróżki podczas czarowania (WTF?!). Drobinki są srebrne (chwalić Odyna!), różnej wielkości, ale warstwa tego pyłku jest taka dosyć solidna. Nie, że tam gdzieś pobłyskuje sobie coś! Wiadrem sypane, po całości. Kolor bazowy to przygaszona, szarawa mięta - piękna byłaby solo, bo też nie kryje całkowicie.

No i teraz do rzeczy: pierwsze słoczowanie było wieczorem, przy białej lampie. I powiem tak: zielony lakier posypany srebrny pyłkiem, chropowaty w dotyku... I takie wielkie halo, seriously?
Ale za dnia, w słońcu - jest bardzo nieźle. Lakier naprawdę zyskuje i, co niechętnie przyznaję, może się podobać :oP 
Srebrny pyłek migocze, a raczej - i to jest trafne określenie - iskrzy się.  Wrzucam zdjęcia w różnych konfiguracjach, aby Was całkowicie zaspokoić :>

A teraz narzekania: mam wrażenie, że paznokcie umoczyłam sobie w takim miałkim cukrze (przychodzą mi na myśl galaretki w cukrze). Schnie, a na pewno twardnieje, dłużej niż inne tego typu wynalazki. No i nie jest seksownie szorstki w dotyku - raczej łaskoczący. Dwie warstwy nie kryją w pełni, ale - umówmy się - nikt dopatrzy się prześwitów, bo najpierw oślepnie od srebrnego pixie dustu :o) Ten błysk mnie mocno zniechęca, a nawet odrzuca, ale sam lakier ma coś w sobie chyba chwilowo pozwolę Vespie zostać w Helemrze. Tak w sumie nie za bardzo potrafię się zdecydować - najlepiej niech świadczy o tym fakt, że od piątku chodzę z jedynie lewą ręką (do słoczowania) umalowaną tym lakierem. Za ładny, żeby od razu zmyć, za brzydki, żeby pomalować drugą :>










 



No a skoro o sypaniu cukrem mowa...




25 komentarzy:

  1. bardzo ładny ten pyłek wróżki ;]

    OdpowiedzUsuń
  2. Taka nijaka ta Zoyka jak dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny jest. Jestem zakochana w tym wykończeniu :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla mnie szału nie ma, ale to zapewne dlatego, że wolę mocniejszy kolor na paznokciu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. o wow ale fantastyczny .. szkoda, że nie mam dostępu do tych lakierów :(

    OdpowiedzUsuń
  6. no no... rozpracowałaś go na atomy... ;-)
    ciekawe czy Kiko przypadną Ci do gustu, bo mam je od ok godziny i dla mnie są BOSKIE! :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogę przestać o nich myśleć! Skoro ta magenta taka cudna, to moje turkusiki i morskości... Mmmmmmm...!

      Usuń
  7. yay... boooska *.* jeśli w Twoim helmerze nie będzie jej za dobrze, to ja jej zrobię specjalne miejsce u siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Strasznie podobają mi się piaskowe lakiery, strasznie, strasznie, strrrrrasznie!

    OdpowiedzUsuń
  9. Vespa jakoś idealnie pasuje do tego koloru, bardziej w butelce chyba...Bardzo lubię to wykończenie, jest całkiem ciekawe i zawsze to jakaś odmiana... ten akurat kojarzy mi się jakimiś wodnymi cosiami, może jakąś taką rafą porowatą i posypaną wróżkowym pyłem (?) Wodne wróżki ooo


    OdpowiedzUsuń
  10. W sumie mam mieszane uczucia, ale chyba w końcu bym się poddała i polubiła ten lakier:p

    OdpowiedzUsuń
  11. Absolutnie wspaniała. Musi być moja :D

    OdpowiedzUsuń
  12. haha^^ wszystko to, co dla Ciebie jest wadą (no oprócz czasu schnięcia), dla mnie jest zaletą! Twoje 'narzekające opisy' mnie zachęcają :D
    bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  13. niesamowicie mi się podoba! chetnie bym go przytuliła :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Skeff dopieściłaś mnie zdjęciami jak nikt:) Vespa mi się podoba, ale jak mogę pomarudzić, to chyba przy moim kolorze skóry nie wyglądałaby za dobrze.... na pewno nie tak dobrze jak u Ciebie. Choruję na czerwień z tej kolekcji:)

    OdpowiedzUsuń
  15. pośmiałam się z tych wróżek sypiących magiczny pyłek :) w opozycji do tych pod postem, sypiących raczej coś innego :D lakier ciekawy, chociaż bladzioch straszny... fajnie iskrzy, ale ja bym sobie odpuściła, albo szukała czegoś ciemniejszego.
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ci pod postem to trochę sobie z życiu posypali i polali. Szczególnie jeden, uchwycony nawet w kadrze, po prawej (RIP Steve Clark).

      Usuń
  16. nie. po prostu nie. okropny ten kolor z tym wykończeniem ble ;p

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo dziękuję za komentarze i możecie je przekopiować do następnego posta, bo to samo będzie na tapecie :>

    OdpowiedzUsuń