A dziś, dla odmiany, Skeff radosna jak szczypiorek!
Mam lakier, który kosztował jakieś chore pieniądze (nawet przy 20% off w Sephorze), ale warto było. Cholerny Czarnoksiężnik Błotnisty i Zoyowe dustowe paskudy mogą w zasadzie grzecznie przeprosić i opuścić lokal :>
Takiego właśnie lakieru domagała się moja natura Wikinga, a raczej starej Wikinżycy, hehe \m/
Jest bezczelnie szafirowy, kryjący po pierwszej warstwie, zasycha w 3 sekundy i jest interesująco szorstki. Bez brokatów, bez mieniących się duperelek i innych radosnych konceptów przywodzących na myśl dzieła naćpanych przedszkolaków. Kolor jest zachwycający, aczkolwiek Stonehenge jest ostatnią budowlą, która mi się z taką barwą kojarzy. A może po prostu lakiery powinno się tworzyć na trzeźwo...
I jeszcze jeden myk: betonowe lakiery od Nails Inc. mają taką fajną chropowatą nakrętkę, która koresponduje z fakturą lakieru - taki trochę samozadowalacz dla jaskiniowców, bo jej głaskanie mocno wciąga :> Choruję na miętową wersję tego lakieru, ale widziałam tylko oranżową czerwień mnie niezbyt jara.
Proszę nie huczeć: Zoye się słoczują, w bólach wielkich, bo prawie oślepłam od tych błyskających drobinek. Będą na dniach. A dziś zamówiłam teksturowe lakiery Barry M! Czekam też na piaskowce z p2 i Sugar Mat z KIKO \m/
It's vibrant sapphire blue, one-coater, fast-dryer. This is what I like the most: good pigmentation, good coverage (except for my lovely jellies!) and user friendly drying formula. The texture is rough, but it very nice in touch, not a scratchy kind. The cups of this series are designed to be rough textured - very cool idea. Wish I could try a minty version, but haven't seen it yet in Polish stores.
Zoya Pixie Dust pieces are being swatched at the moment and Barry M Textures are about to come next as well as sands from p2 and KIKO's Sugar Mats.
Dla mnie odpada ;-)
OdpowiedzUsuńO cholera, dobry jest. I go w naszej polskiej Sephorze kupilas?
OdpowiedzUsuńSi, w naszej. Jest jeszcze taka jaskrawa czerwień podbita pomarańczem. W kolekcji jest jeszcze mięta i szary.
Usuńwidziałam tylko zestawy w Sephorze...
UsuńPobiegłam bladym świtem do najbliższej sephory, a tam kobieta patrzy na mnie jak na dziwoląga- jakbym chciała pasztetową w perfumerii kupić. No nic.... szukam dalej.
Usuńkolor super, ale nie wygląda trochę jak zbąblowany? :) zojeczki są cudne :)
OdpowiedzUsuńNie, bo gęsto od tych nierówności i takie prawie szpiczaste są, więc nie jest aż tak źle.
Usuńwięc podbijam i ja temat pozbywania się Zoyi. Miej mnie proszę na uwadze :) plliiiiss? :) kręcą mnie te błyskotki :D
Usuńja tam lubię wszelkie tekstury!
OdpowiedzUsuńhmmm...może Ci pomogę pozbyć się tych iskrzących się Zoykowych paskudztw, hm? ^^
Hehe, istnieje szansa, że będę chciała jej wykopać z mojej jaskinii ;-)
Usuń^^ pamiętaj, że je rezerwuję ^^ :)
Usuńjakby coś, oczywiście :P
UsuńSama nie wiem czy mi się podoba czy nie :) Mam jakieś takie mieszane uczucia :)
OdpowiedzUsuńciekawa odskocznia od klasycznych lakierów, podoba mi się taka odmiana ;))
OdpowiedzUsuńkolor to on ma obłędny :)
OdpowiedzUsuńboski!!! ajjj muszę go mieć!
OdpowiedzUsuńcudo. Zarówno kolor jak i wykończenie bardzo mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńI kolor i wykończenie - fenomenalne! ;)
OdpowiedzUsuńnie moja bajka ;(
OdpowiedzUsuńNieeee, dalej wolę Pixie :)
OdpowiedzUsuńKolor ma piękny, ale wykończenie kompletnie nie moje :(
OdpowiedzUsuńpiękny jest - kłaniam się w pas. chociaż wolę nie wiedzieć, jaka jest cena bo jeszcze coś pokusi... i również cieszę się, że twórca (wybitny) powyższego cuda, nie ćpał w przedszkolu, tylko zaczął dużo później i odbiło się to jedynie na nazwie lakieru :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A