niedziela, 15 lipca 2012

Peridoty/The Peridots

Oj, jak ja się czaiłam na to porównanie :> Aż wreszcie skompletowałam wszystkie, zmalowałam się i oto jest - porównanie lakierów z półki Peridot.
Finally I have gathered all the "peridots", painted my nails and... here we go.


Udział biorą/featuring: Golden Rose Metallic 03, Catrice Genius In The Bottle, Chanel Peridot, OPI Just Spotted The Lizard.

 



 Różnice i podobieństwa są tak oczywiste, że nie ma co się rozpisywać.
 The differences and similarities are obvious, so let the pics speak for itselves.


OPI i Chanel są nie do odróżnienia. Catrice i Golden Rose są bardzo podobne, ale do Peridota mają się słabo - złota baza ma miedziany odcień. Inna bajka.
OPI and Chanel are dead-on-dupes. Catrice and Giolden Rose are very similar, but have less to do with Peridot -  golden base has a coppery shade. Different story.


Tak, jestem nienormalna: mam po dwa identyczne lakiery, a cztery - w sumie - podobne. I to nie jest odosobniony przypadek :>
Yep, I'm insane: I have two dupes, and four - in fact - very close shades. And it's not a single case :>




Na koniec stary mani, ale nowy koncert. Było genialnie!  \m/ Rewelacyjna publika - posłuchajcie, jak śpiewamy Sweet Dreams!
Last, but not least: old mani, new gig. It was bloody great! \m/ The audience was amazing - listen to us singing along Sweet Dreams!



17 komentarzy:

  1. ja jakoś w ogóle nie przepadam za lakierami w tym stylu, co prawda ten Catrice przyciągnął kiedyś mój wzrok, ale ogólnie to nie bardzo;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie rozumiałam fenomenu Peridota, do momentu, w którym pomalowałam nim paznokcie (przez przypadek mi sie trafił). Cały dzień oglądałam sobie paznokcie pod wszelakimi kątami - naprawdę jest wyjątkowy :o)

      Usuń
  2. nie przejmuj się, ja mam masę lakierów, które różnią się od siebie dosłownie o pół odcienia... :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już od wielu, wielu miesięcy przymierzam się, żeby rozparcelować towarzystwo - sprzedać, wymienić, rozdać...

      Usuń
  3. ja mam ten sephorowy jeszcze, on podobny do catrice :)

    chce opi ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie OPI z całej tej czwórki - chrzanienie się z pędzelkiem Chanel nie pomaga :>

      Usuń
  4. Ja ostatnio kupiłam dwa identyczne kolory ^^. Nie jesteś sama!
    Kiedyś uwielbiałam Mansona, teraz lubię go trochę mniej, choć nadal bardzo (to zdanie chyba nie ma sensu...). Pięknie śpiewacie ,,Sweet Dreams"!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie jestem jakąś die-hard fanką, ale nie załapałam się na dwa poprzednie koncerty i to był taki mój "must see" koncertowy.

      Usuń
  5. A planujesz kupić Anny ;)?
    Lubię MM i jego covery, zwłaszcza Sweet Dreams. Byłam na tym pierwszym polskim koncercie na Torwarze, kiedy to było...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niewyspana jestem i nie do końca neurony działają, miało być że lubię szczególnie Tainted Love :D

      Usuń
    2. Myślisz o Hello Hollywood? Zastanawiałam się, bo to taka podobna wersja KIKO Bright Peacock, tylko ze złotkiem większym , a Peacocka uwielbiam. Ale 45 zł to wciąż dla mnie mentalnie nie do przejścia.
      Moim zdaniem Manson robi covery mistrzowsko. Prawie tak dobrze, jak Paradise Lost, naprawdę! Tainted niestety nie było, a on był pierwszy na mojej liście pragnień. Na szczęście zagrali Personal Jesus \m/ Oryginał był fajny, ale dopiero w wykonaniu MM widać, jaki potencja ma ta pieśń!

      Usuń
    3. Tak naprawdę myślałam o Douglas Absolute Nails - jak mu tam, Firework? A pomyliło mi się z Anny, namnożyło się tych Periklonów potwornie.

      Usuń
  6. Opi i Chanel piękne bo nieco chłodniejszy odcień złota :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też opowiadam się za tą chłodniejszą opcją :>

      Usuń
  7. Wszystkie ładne, ale faktycznie opik najbliższy do chanela :)

    OdpowiedzUsuń
  8. a mi się podoba i GR i Chanel :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja bym zostawiła sobie opi-ka :) golden rose w ogóle mi się nie podoba...

    OdpowiedzUsuń