To jest lakier z pierwszej dziesiątki moich ulubionych. Przepiękny fiolet, w najczystszej postaci, bardzo wyrazisty. Są takie lakiery, które zwyczajnie mam ochotę wypić prosto z buteleczki - takie są piękne. I Pucci-licious jest właśnie jednym z nich. Idealnie się na nakłada, szybko schnie, dobrze się nosi. Dwie warstwy konieczne. No i duży plus to wąski pędzelek - jaka miłą odmiana, po tych wszystkich szerokich potworach :>
This one is from my nail polish top 10. Stunning violet, pure form, very vivid. There are polishes so beautiful that I could drink them straight from its bottles - Pucci-licious is one of them. Perfect in application, fast in drying, good in wearing, two-coater. Classic narrow brush - how refreshing after all these wide monsters I hate :>
This is still in my wishlist, sooner or later I'll get it, by now I spy it in every post I saw on the nailpolish blogworld :D
OdpowiedzUsuńIt is absolutely worth every penny I spent on it! And even more :> Try hard to get it!
OdpowiedzUsuńHa, właśnie ostatnio się nad nim zastanawiałam, ale jakoś kremowe fiolety ciężko mi się nosi i zrezygnowałam. Może jednak trzeba było zaryzykować? ;)
OdpowiedzUsuńReally pretty color! :)
OdpowiedzUsuń@Nola: on jest naprawdę magiczny! Uwielbiam fiolety, ale wyglądam w nich słabo i unikam. Z Pucci zaryzykowałam i zakochałam się na zabój. Zdjęcia są słabe (pracuję nad tym!) i nie oddają uroku.
OdpowiedzUsuń@Sandra: my pics are crappy, camera didn't catch the real beauty of this shade.