wtorek, 14 sierpnia 2012

Butter London No More Waity, Katie

Ten lakier była na mojej wishliście chyba głównie z powodu nazwy, bo przecież nie koloru - w fiolecie wyglądam fatalnie, aczkolwiek kolor bardzo lubię. Jarał mnie też troszkę ten gliterek :> Ale rzeczywistość skrzeczy - spotkało mnie lekkie rozczarowanie. Lakier jest w cholerę słaby w kryciu - trzy tłuste warstwy dają jako taki efekt kolorystyczny. Poza tym koszmarnie się nim maluje - nie wymagam, aby glitter układał się równomiernie i wypełniał luki, które powstały przy poprzedniej warstwie, ale lekko nie było. Kolor lakieru to fiolet z mocno szarą tendencją, a glitter to fiolecik właściwy, bardzo intensywny. Kombinacja cudna, ale jednak nie dla mnie, niestety. Powiem Wam tak: nie żre!

This one was on my wishlist because of the name, not a shade actually. Love violets and purples, but they look crappy on me. I was very excited about this glitter :> But reality bites - this polish was a disappointment. It's so bloody sheer - three fat coats give quite decent effect. Application was painful - you can see bald spots. The shade is violet, but mother was grey. Glitter is so lilac! Great combo, but not for me.







Teraz widać, jak bardzo jest przezroczysty
Now you can see how sheer it is


No to będzie brytyjsko \m/ Jedna z moich ulubionych pioseenk Leps.
Let go British then \m/ One of my my fav Leps' song.

 

9 komentarzy:

  1. podoba mi się efekt, chociaż co kto lubi ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolorystycznie bardzo mi się podoba, ale to krycie...a jak wygląda położony na inny lakier?

    OdpowiedzUsuń
  3. A może byś na jakiegoś szaraka albo fiolet go zarzuciła? ;>

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj, wiecie przecież, że ja jestem debil layeringowy... Chwilowo jestem obrażona na niego, więc nie mogę pokombinować z podkładem innym. Ale przyjdzie ten dzień... :o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... że mu jeszcze pokażesz ;>
      Mam nadzieję, że nam też :D

      Usuń