Lakiery pękające specjalnie mnie jakoś nie ekscytują, ale kilka mam i raz na jakiś czas, bardziej dla odświeżenia lakieru czy zakrycia jakiegoś odprysku, maznę sobie paznokcie takim pękaczem. Delia wpadła mi w ręce przypadkowo - wygrzebałam ją w kosmetyczce mojej mamy i pomalowałam bardziej z nudów niż z estetycznej potrzeby. A ponieważ kolor ma piękny, więc za bardzo nie bolało. Jak zobaczyłam efekt - zatkało mnie. Delia pęka pionowo! Tworzy piękne pasy, których nigdy nie dawały inne pękacze. Wygląda to niesamowicie, bardziej subtelnie niż nieregularne wzory innych cracków. Kolor to piękny szmaragd, Delia mogłaby się pokusić o wypuszczenie klasycznej wersji tego koloru. Na Smooth Sailing lakier wygląda w miarę dyskretnie, efekt niezamierzony, ale chyba taki właśnie mi odpowiada. Jutro szurnę do mojej małej, wspaniałej drogerii, w której są różne ciekawe lakiery (łącznie z letnią limitką Bella!) i zgarnę inne Delie :> Wybaczcie słabe zdjęcia, ale robione były telefonem.
I was never much attracted by crackles. I owe a few and make a use of them from time to time (mostly to refresh my mani or just to hide a chip). Crakcle from Polish brand Delia fell into my hands by accident - I found it in my mum's stash. The color was gorgeous so it was a pleasure to use it. When I saw an effect - I was speechless. Delia cracks vertically! Those lovely stripes I never seen using other brands! Lacquer itself is georgeous emerald, so Delia can think about creating a classic nail polish exactly this shade. I layered it over Essie's Smooth Sailing so this combo looks pretty subtle, but I really like it that way. Sorry for crappy pics - they were taken with a mobile phone.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz