Rozpoczynam nowy cykl. Odsłonię przed Wami najciemniejsze zakątki mojego Helmera i pokażę moje najbrzydsze i najdziwniejsze lakiery. Uzasadnię (niezbyt logicznie i przekonująco) najbardziej absurdalne decyzje zakupowe. Udowodnię, że jak się człowiek uprze, to zada cios swej urodzie nawet lakierem do paznokci.
Długo się zastanawiałam, jak nazwać to lakierowe auto da fe.
"Wiedziałam, że jesteś brzydki, ale żeby aż tak..."
"Dzień, w którym odebrało mi rozum"
"Musiałam cię mieć, ale teraz już odejdź"
Zostanie tak (przynajmniej na razie):
Ready?
Dzisiejszym cynicznym uwodzicielem jest Brytyjczyk. Ale nie jest to Steve Harris.
To Aston.
Nie wiem w jakim pijanym widzie podjęłam decyzję o zakupie. OK, mam słabość do babciowych odcieni mauve, lekki shimmer zniosę, ale HELOŁ! Aston jest w kolorze pt. brudny róż spotkał karmelową rudość. Żyli długo i szczęśliwie, a nad nimi unosił się srebrny pył.
Ani to róż, ani rudy. Barbarzyńska ilość shimmera nadaje mu lekko frostowy wygląd na paznokciach. Oczywiście, świadoma tych cech, wykoncypowałam sobie naprędce, że na pewno taki połączenie jest wręcz stworzone dla mnie i sprawi, że moje dłonie będą wyglądały zajebiście obłędnie.
Tak się, rzecz jasna, nie stało.
Dobra, Skeff - poka :>
Dzisiejszym cynicznym uwodzicielem jest Brytyjczyk. Ale nie jest to Steve Harris.
To Aston.
Nie wiem w jakim pijanym widzie podjęłam decyzję o zakupie. OK, mam słabość do babciowych odcieni mauve, lekki shimmer zniosę, ale HELOŁ! Aston jest w kolorze pt. brudny róż spotkał karmelową rudość. Żyli długo i szczęśliwie, a nad nimi unosił się srebrny pył.
Ani to róż, ani rudy. Barbarzyńska ilość shimmera nadaje mu lekko frostowy wygląd na paznokciach. Oczywiście, świadoma tych cech, wykoncypowałam sobie naprędce, że na pewno taki połączenie jest wręcz stworzone dla mnie i sprawi, że moje dłonie będą wyglądały zajebiście obłędnie.
Tak się, rzecz jasna, nie stało.
Dobra, Skeff - poka :>
Poniżać się w kolejnych odcinkach?!