środa, 6 lutego 2013

Essie Blanc + Nubar Black Polka Dot

Moje paznokcie wciąż wyglądają tak, jakbym gołymi rękami odparła inwazję Wikingów. Na domiar złego strasznie się rozdwajają, co pozwala mi wnioskować, że zielony barwnik spożywczy nie sprawdził się w charakterze odżywki. Dlatego, w desperacji, kupiłam białą farbę olejną, czyli Essie Blanc. Nie miałam takiego osobnika u siebie, bo uważam, że powyżej podstawówki noszenie białego lakieru typu korektor jest już słabe. O tyle moje stanowisko nie jest spójne z rzeczywistością, że u innych tego typu mani mi się podoba.
Jedynym podobnym w moim Helmerze jest Orly Pure Porcelain, którego szczerze nienawidzę i Biała Fabryka z Colour Alike, przepiękna zresztą (a tak swoją drogą: jak można nazwać firmę/markę Colour Alike? Jakoś mi się ta nazwa nie klei zupełnie, taka wydumana mocno jest). 

No, ale ciągnęło mnie do tej bieli, jakiś taki wewnętrzny imperatyw miałam. I powiem tak: nie wygląda źle na paznokciach. Wręcz wygląda fajnie! Ale ponieważ powiało nudą, zapodałam sobie swoją wersję mani 8+2, czyli horns up \m/ 
Nubar to czarny maczek i trochę większe kropy zanurzone w przezroczystej bazie. Połączenie tych dwóch kolorów jest banalne i beznadziejne, ale ja kreatywnie realizuję się w ramach przedszkolackich prac ręcznych, więc proszę nie fukać :> Lakier nakłada się beznadziejnie, pierwsza warstwa smuży, druga jest całkiem OK, ale nierówne malowanie widać, niestety. 

A propos: jakie jest Wasze najbardziej znienawidzone zestawienie kolorów? U mnie to: 1. czerwony + czarny 2. żółty + brązowy/zielony.


My nails are still in a bad condition, so I've decided to try a polish I was always disgusted with: pastel white. I've picked Essie Blanc and I turned out to be a pretty good choice. I also did my verson of 8+2 mani: horns up mani \m/ Pretty decent, don't you think?












A na koniec trochę naftaliny: stary, dobry Winger. I Reb Beach, który imo jest jednym z najlepszych gitarzystów ever (akurat ten numer jakoś strasznie reprezentatywny nie jest). Zabawne, jak Reb wyglądał kiedyś (taki słodki blondynek-laleczka), a jak teraz - gdybym nie wiedziała, nie zgadłabym :>




A Reb teraz wygląda tak: 


16 komentarzy:

  1. Wygląda nadspodziewanie ładnie, zwłaszcza w tym duecie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam biały lakier z takimi detalami!

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam jednego białasa i jakoś zalega. Nie znajduję dla niego zastosowania, czuję się w nim jak w białych kozaczkach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No miałam podobnie, ale on mnie przyzywał z Hebe ;-) wytłumaczenia są dwa: albo bycie na no buyu lakierowym spowodowało zmiany w mózgu albo cofam się w rozwoju. Demyt!

      Usuń
  4. bardzo ładnie i elegancko :)

    OdpowiedzUsuń
  5. dobrze, że Cię pociągnęło do bieli bo wypadła tu znakomicie :]

    OdpowiedzUsuń
  6. A myślałam, że co najmniej kropki sondą wymalujesz ;p
    Podoba mi się to połączenie :)
    A nielubianych połączeń kolorystycznych nie posiadam ;p Nielubiane kolory, to już co innego ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hatsu, bejbe, nie mam takiego sprzętu na zakładzie! A gdybym miała, to prędzej bym se w oko tę sondę wsadziłam niż popełniła kropkę ;-)

      Usuń
  7. Skeff jesteś pierwszą osobą u której biały lakier mi się podoba, jestem wręcz zachwycona. BRAWO!!! Z czarnym Nubarem wygląda zjawiskowo.

    Moje znienawidzone połączenia kolorystyczne: żółty ze wszystkimi innymi kolorami, ale i solo też. Fuj!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli był mi przeznaczony i dlatego mnie przyzywał ;-) dziękuję za dobre słowo!
      Łączę się z Tobą w nienawiści do żółtego \m/

      Usuń
  8. Nie spodziewałam się, że biały lakier może tak dobrze wyglądać! Świetne połączenie z czarnym brokatem. Cudo!

    OdpowiedzUsuń
  9. Biel na paznokciach kojarzyla mi sie do tej pory z Jola Rutowicz-dzieki Tobie zmienilam zdanie-wyglada rewelacyjnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No sama byłam zaskoczona, bo do tej pory białe paznokcie były dla mnie czymś średnioakceptowalnym.

      Usuń