poniedziałek, 11 czerwca 2012

Wibo Lovely 402

No śliczniutki jest. Nie wiem, jak długo stał w Rossmannie nie nękany przeze mnie, ale było - minęło. Dwa słowa: turkusik jelly. Delikatny, zdecydowanie po niebieskiej stronie. Do tego śliczny różowy shimmerek, zdecydowanie opalizujący. Jak na żelka przystało - kryć nie chce za cholerę. Na zdjęciach mam trzy warstwy. Uwielbiam prześwitujące końcówki, więc generalnie jestem w ekstazie. Czy Lovely z tej serii ma inne tego typu kombinacje?

O yes, it's a beauty. Two words: jelly turquoise. Very subtle, but definitely on the blue side. And a pink opalescent shimmer also. It's a jelly, so please forget about full coverage. I have three layers on my nails. But I just love visible tips, so I'm in heaven.













 
Powitajmy Tiamat.

Say hello to Tiamat.


9 komentarzy:

  1. też mam ten lakierek :-) przeszkadza mi trochę fakt, że muszę dokładać top, bo lakier sam w sobie mało błyszczy a ja lubię duży błysk, ale kolor i te glassfleczki - super ;-P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja top zawsze obowiązkowo do wszystkiego, więc się w bólu nie połączę :> Ale to i tak nieduże utrudnienie w zamian za taki ładny efekt :o)

      Usuń
  2. Hehe, wiesz co? Przewinęłam najpierw stronę w dół, abym mogła oglądać Twoje paznokcie w dźwiękach muzyki - fajny ten kawałek! :)
    A lakier ma piękny (!) kolor i łamie mi serce, bo to żelek - a u mnie krycie musi być.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobre wieści, że Tiamacik się spodobał \m/ Polecam bliższe poznanie, bo chłopaki dosyć różnorodne płyty nagrywali - każdy znajdzie klimat dla siebie. A przy cholernym Brighter Than The Sun to i potańczyć się da :o{

      Usuń
  3. Tiamat! Płytę Wildhoney znałam kiedyś na pamięć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, jak my wszyscy \m/ Lata 90-te to były fajne czasy :oP

      Usuń
  4. Też go mam i bardzo go lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  5. mam go i bardzo lubię :) właśnie maluję nim paznokcie bo idealnie pasuje mi do dzisiejszego ombre :D

    OdpowiedzUsuń