piątek, 28 października 2011

Bell 402

Dziś króciutki post, w ramach wytłumaczenia się z nieobecności. Dużo obowiązków, mało czasu. I wygląda mi to na stan trwały. Zdjęcie w zasadzie wyjaśnia wszystko: paznokcie maksymalnie skrócone. Ale zawsze w takich przypadkach sięgam po mój ukochany Bell 402. To najpiękniejszy nudziak, jakiego mam. Delikatny róż, bardzo dyskretny, a jednocześnie schludny. Chwila wytchnienia od wszystkicj tych rock'n'rollowych kolorów :>

Today a quicky one, to explain my absence actually. So many duties, so little time. And it looks permanent to me. Pic explains everything: nails are shortened to the bone. In a case like this I always reach for my beloved nude Bell 402. The best nude I have. Subtle pink, very discreet, but also a neat one. Just to have a break from all these rock'n'roll shades :>



Coś na wyciszenie. Z tego utworu pochodzi cytat zawarty w moim profilu.
Something chilling. Description of my profile comes from this one.

 

4 komentarze: